Ostatnie wydarzenia związane z pandemią oraz kryzysem finansowym, popchnęły rząd do wprowadzenia pewnych rozwiązań mających na celu poprawę sytuacji gospodarczej w kraju. Pojawiły się zatem doniesienia o planach przyznawania bonów turystycznych na wakacje o wysokości 1000 złotych. W ten sposób rząd chce wesprzeć najbiedniejszych Polaków, którzy nie mogliby sobie pozwolić na wakacje, ale również zachęcić ich do podróżowania po Polsce i wspierania polskiego sektora turystycznego. Jest to również ratunek dla biur podróży.
1000 plus – ogólne warunki
Czym w ogóle będą bony turystyczne? To dopłata do wakacji dla osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Dla wszystkich? Niestety nie. Obowiązują pewne kryteria, na podstawie których zostaje podjęta decyzja o przyznaniu bonu. Wsparcie takie będzie przeznaczone dla pracowników, których pensja miesięczna nie jest wyższa niż przeciętna miesięczna płaca w Polsce.
Skąd pomysł na bony?
Ma to być przede wszystkim wsparcie dla branży turystycznej, aby nie pogrążyła się ona w jeszcze większym kryzysie. Pandemia spowodowała tymczasowy zastój w tym sektorze. Wiele hoteli, restauracji, sklepików, biur podróży i atrakcji turystycznych było zamkniętych tygodniami. Przez tę sytuację wielu właścicieli zdecydowało się na zamknięcie i zlikwidowanie swoich działalności. To z kolei pogłębia kryzys gospodarczy w Polsce. Turystyka jest bowiem ogromnym źródłem wpływów do budżetu państwa. Rząd postanowił zatem wesprzeć ten sektor, rozdając bony na wakacje i zachęcając tym samym Polaków do podróżowania. W ten sposób branża turystyczna może stanąć szybciej na nogi.
Wszyscy otrzymają bony
Minister Jadwiga Emilewicz przewiduje, że na będzie trzeba przeznaczyć z budżetu państwa około 7 mld złotych. Jednocześnie uspokaja, że nie będą one rozdawane na zasadzie „kto pierwszy, ten lepszy”. Na dopłatę do wakacji załapie się każdy, kto spełnia warunki. Według Pani Minister, kwota 7 mld złotych jest szacunkowa, a jeżeli potrzebne będzie więcej pieniędzy to znajdą się one.
Praca nad bonami wciąż trwa. Mają one wyglądać w podobny sposób, co bony na zakupy. Planowo pracownicy mają się ubiegać o nie u pracodawców, którzy otrzymają tę inicjatywę z budżetu państwa aż 90% dofinansowania. Pozostałe 10% będzie to wkład własny pracodawcy.